Posłowie specjalnej komisji ds. wyjaśnienia  nielegalnej inwigilacji systemem Pegasus z wizytą w Izraelu

Powołana z inicjatywy posłów do Parlamentu Europejskiego, specjalna komisja ds. wyjaśnienia  nielegalnej inwigilacji systemem Pegasus (PEGA) udaje się w tym tygodniu do Izraela w celu zbadania izraelskich wątków tej sprawy. Członkowie delegacji spotkają się z przedstawicielami Grupy NSO - właścicielami oprogramowania Pegasus -  z  posłami Knessetu oraz z przedstawicielami rządu Izraela,  a także z ekspertami w zakresie cyberbezpieczeńswta i prawa cyfrowego.

„Nie trzeba nikogo przekonywać o wadze afery Pegasusa" – mówi Bartosz Arłukowicz, członek komisji PEGA w Parlamenie Europejskim. "Szpiegowanie przez obecny rząd polityków opozycji sprawujących kluczowe funkcje w kampanii wyborczej, szpiegowanie przedstawicieli prokuratury, prywatnego biznesu, itd. to jedna z czarniejszych kart polskiej demokracji po 1989 roku. Wiążę duże nadzieje w związku z wyjazdem członków Komisji PEGA do Izraela, ponieważ wiele wątków nie zostało do tej pory poruszonych w naszych pracach. Chciałbym się dowiedzieć m.in. czy Polsce odebrano licencję na używanie Pegasusa i tym samym czy rząd może bezkarnie podsłuchiwać swoich obywateli. Gdzie są przechowywane dane zbierane przez oprogramowanie szpiegujące, kto ma do nich dostep, w jaki sposób są używane i przez kogo" – wylicza Poseł.

„Telefony wielu kluczowych polityków opozycji w Polsce, w tym szefa kampanii wyborczej największej opozycyjnej partii w Polsce, szefa opozycyjnego wobec rządu związku rolników czy szefa związku pracodawców, zostały shakowane przy użyciu tajnego oprogramowania Pegasus. Czy przedstawiciele Grupy NSO są dumni z tego, że udało im się na tym zarobić?” - pyta Radosław Sikorski, członek speckomisji PEGA.

 “Rozpoczyna się zbieranie informacji od Grupy NSO oraz od władz Izraela. Tej sprawy nie uda się zamieść pod dywan” - nalega Andrzej Halicki, Przewodniczący delegacji PO - PSL w Parlamencie Europejskim.